Jeżeli jakość CD to za mało, możemy sięgnąć po płyty SACD. A odsłuchamy je przykładowo za pomocą odtwarzacza McIntosh MCD600.
Płyty są odczytywane z podwójną prędkością, co zapewnia lepsze śledzenie dysku i przetwarzanie korekcji błędów. Zastosowano 8-kanałowy, 32-bitowy przetwornik DAC. Ale urządzenie może rownież odtwarzać pliki audio (AAC, AIFF, ALAC, DSD, FLAC, MP3, WAV i WMA) z pamięci USB. Do tego dysponuje szerokim zakresem wyjść cyfrowych (optyczne i koaksjalne) i analogowych (RCA oraz XLR o stałym i regulowanym poziomie natężenia sygnału), oraz wyjściem słuchawkowym. Mamy też do dyspozycji wejścia cyfrowe (optyczne i koaksjalne) oraz port USB.
A czy odtwarzacz został pozytywnie oceniony przez portale branżowe można sprawdzić na przykład na stronach »The Audiophile MAN«, czy też »SECRETS of Home Theater and High Fidelity«.
Osoby, które nie chcą sięgać na tak wysoką półkę, nie rezygnując jednak z odsłuchu płyt SACD, mogą zainteresować się wciąż obecnym na rynku odtwarzaczem MCD350.
To również propozycja firmy McIntosh. Jest to model wcześniejszy w stosunku do MCD600, a co za tym idzie mniej zaawansowany technicznie.
Za konwersję na sygnał analogowy odpowiada symetryczny, dwukanałowy przetwornik cyfrowo-analogowy w wersji 32-bit/192kHz o szerokim zakresie dynamiki i ekstremalnie niskich zniekształceniach. Sygnał na zewnątrz jest wyprowadzony za pomocą wyjść analogowych (RCA i XLR o stałym poziomie sygnału), jak i cyfrowych (koncentryczne i optyczne).
Jak odtwarzacz ten prezentuje się w oczach specjalistów możemy przeczytać na portalu »i-fidelity.net«.